Wieliczka: podziemna Pasterka w Kopalni Soli

Tradycyjnie w wigilijny poranek, w kaplicy św. Kingi w Kopali Soli „Wieliczka”, odprawiona została podziemna Pasterka. Górnicy z Wieliczki jako pierwsi w Polsce witają nowonarodzonego Jezusa.

Ponad 600 osób modliło się w Wigilię w kaplicy św. Kingi w Kopali Soli „Wieliczka”.

Pasterka to dla wielickich górników wyczekiwany początek Bożego Narodzenia. Na Mszę w kaplicy św. Kingi przychodzą z rodzinami, przyjaciółmi, obowiązkowo w galowych mundurach. Wielu nie wyobraża sobie Świąt bez porannej modlitwy oraz łamania się opłatkiem – w zabytkowej kopalni, wśród soli, w najpiękniejszej spośród podziemnych kaplic. W górniczej Pasterce może wziąć udział każdy.  

Niezwykła pora Pasterki, czyli wigilijny poranek zamiast nocy, wynika z górniczego zwyczaju. W Wigilię Bożego Narodzenia nie prowadzono pod ziemią ciężkich robót, załoga zaś, ta, która 24 grudnia szychtę kończyła oraz ta, która ją dopiero zaczynała, spotykała się, by modlitwą powitać nowonarodzone Dziecię.

Śpiewane pod ziemią kolędy brzmią szczególnie pięknie. „Wykuta w soli kaplica św. Kingi przypomina o Grocie Narodzenia, o maleńkim Betlejem i wielkich wydarzeniach sprzed ponad 2 tysięcy lat” – podkreśla Anna Włodarska z Biura Spółki Kopalni Soli.

Kaplica św. Kingi to serce wielickiej kopalni, tworzone od roku 1896. W roku 1903 górnik Józef Markowski, rzeźbiarz-samouk, w północnym ociosie świątyni umieścił stajenkę i pierwsze drewniane figurki pasterzy zmierzających do żłóbka. Kolejne pojawiły się w roku 1920. Dziś w szopce zobaczyć można rzeźby z soli – wykonał je inny uzdolniony górnik Mieczysław Kluzek.

Regularne nabożeństwa w wielickiej kopalni zaczęto odprawiać w XVII wieku w kaplicy św. Antoniego. Uzyskano na nie pozwolenie Stolicy Apostolskiej, a także zgodę króla Augusta II Sasa. Monarcha nie tylko zaaprobował podziemne Msze św., ale też przeznaczył 300 zł pensji dla „dolnego kapelana”, który miał im co rano przewodniczyć. Tuż po I rozbiorze Polski władze austriackie zakazały codziennych nabożeństw.

Kilka lat później złagodzono tę decyzję, jednak wkrótce reformy cesarza Józef II Habsburga na powrót ograniczyły sposobność do podziemnej modlitwy. Msze można było odprawiać tylko kilka razy do roku. Była wśród nich Pasterka. W Polsce Ludowej, w roku 1956 raz jeszcze odebrano górnikom podziemne nabożeństwa. Na kolejną Mszę w kaplicy św. Kingi trzeba było czekać aż 24 lata, do Barbórki roku 1980.

md / Wieliczka

« 1 »

reklama

reklama

reklama