Publikacja IPN w sprawie kard. Gulbinowicza nie potwierdza oskarżeń o homoseksualizm

Wbrew wyrażanym w ostatnich tygodniach oczekiwaniom dziennikarzy wydana właśnie publikacja IPN dotycząca kontaktów kard. Gulbinowicza z SB nie zawiera informacji, które jednoznacznie miałyby potwierdzać jego homoseksualne skłonności

24 listopada Instytut Pamięci Narodowej opublikował książkę „Dialog należy kontynuować” obejmującą 264 strony, zawierające 57 dokumentów opracowanych przez dr. hab. Rafała Łatkę i dr. hab. Filipa Musiała, dotyczących tzw. dialogu operacyjnego kard. Gulbinowicza z funkcjonariuszami Departamentu IV MSW w okresie, gdy był jeszcze prezbiterem, a następnie ordynariuszem białostockim i wrocławskim. Kontakty te trwały 15 lat – od 1969 do 1985 r.

Jak wynika z publikacji, ks. Gulbinowicz pozyskany został przez służby specjalne jeszcze w okresie poprzedzającym jego nominację na administratora apostolskiego w Białymstoku. Kapłan nie został jednak nigdy tajnym współpracownikiem (TW), choć taką rolę przewidywało dla niego SB. Był jedynie tzw. kontaktem operacyjnym, a w swych rozmowach z funkcjonariuszami starał się nie przekraczać granic, które według niego samego mogłyby zaszkodzić Kościołowi w Polsce

Głównym zastrzeżeniem, jeśli chodzi o kontakty Gulbinowicza z SB, wydaje się być nieinformowanie o nich kard. Wyszyńskiego ani innych członków Episkopatu. To, co w ocenie samego Gulbinowicza było jedynie nieistotnymi informacjami przekazywanymi służbom specjalnym, ostatecznie mogło jednak prowadzić do rozbijania jedności Episkopatu. Według autorów pracy hierarcha doszedł do wniosku, że „deklaratywna współpraca z władzami jest skuteczniejszą drogą realizacji misji Kościoła niż dążenie do otwartego konfliktu”. W ten sposób udawało mu się uzyskiwać zgodę władz na budowę i remonty budynków kościelnych. Pośrednio jednak było to jednak także sposobem zyskiwania dla siebie przychylności władz przy ewentualnej ocenie jego kandydatury na kolejne stanowiska kościelne.

Warto przypomnieć, że choć pełną treść publikacji IPN poznaliśmy dopiero wczoraj, jej szeroka zapowiedź pojawiła się w mediach już znacznie wcześniej. W wywiadzie udzielonym Onetowi przez autora publikacji, dra Łatkę, 29 lipca br. mówił on między innymi, że konieczne jest ujęcie kontaktów Gulbinowicza ze służbami specjalnymi w szerszym kontekście. „Rozmowy zaczęły się w 1969 r., czyli bezpośrednio przed nominacją ks. Gulbinowicza na administratora apostolskiego. Widzimy to kalkulację obu stron: bezpieka chce pozyskać do współpracy człowieka, który wkrótce zostanie biskupem. Sam Gulbinowicz miał pełną świadomość z kim rozmawia i moim zdaniem nawiązał dialog z dwóch powodów: chęci ułożenia sobie dobrych stosunków z władzą jako przyszły ordynariusz, i być może z powodu komprmateriałów o charakterze obyczajowym na jego temat.”

Należy jednak zauważyć, że nowa publikacja IPN, wbrew wcześniejszym domysłom dziennikarskim, nie zawiera wielu informacji obciążających kard. Gulbinowicza, jeśli chodzi o kwestie obyczajowe. Wątek dotyczący jego skłonności homoseksualnych jest jedynie marginalny. Wzmianki o tego rodzaju inklinacjach pojawiają się jedynie w dwóch miejscach. Jednym z nich jest notatka służbowa oficera SB z 1969 r., w której pisze o takich skłonnościach, a informację tę uzyskał z rozmów z innymi księżmi. Drugim – kwestionariusz TW z 1970 r., w którym również mowa jest o „skłonnościach homoseksualnych” ks. Gulbinowicza. Jak zauważa jednak przypis do notatki, „Służba Bezpieczeństwa starała się zweryfikować te pogłoski, nie zostały jednak jednoznacznie potwierdzone”.

W świetle opublikowanych materiałów uznać można za nietrafne dziennikarskie domysły, jakoby środki karne nałożone na kardynała przed ponad dwoma tygodniami przez Watykan, związane były bezpośrednio z oczekiwaną publikacją IPN. Należy raczej przypuszczać, że Stolica Apostolska przeprowadziła własne dochodzenie, potwierdzające prawdziwość zarzutów dotyczących ukrywania przypadków pedofilii, a publikacja IPN mogła mieć w tym przypadku jedynie charakter pomocniczy.

Już we wcześniejszym wywiadzie dr Łatka wyraźnie stwierdził, że w dokumentach analizowanych przez niego nie ma dokumentów „które świadczyłyby o molestowaniu seksualnym lub przypadkach pedofilii”. Materiały wskazują również na to, że stosunek abp. Gulbinowicza do SB wyraźnie zmienił się w latach 1980. Wpływ mogły mieć na to zwłaszcza dwa wydarzenia: brutalne morderstwo ks. Jerzego Popiełuszki w 1984 r. dokonane przez służby bezpieczeństwa, a także nominacja kardynalska samego Gulbinowicza. Po 1985 r. kardynał odrzucił możliwość kontynuowania dotychczasowych kontaktów z SB, godząc się jedynie na rozmowy drogą oficjalną.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama