Chodzi o to, że czasem zabieramy się za cerowanie czyjejś koszuli, a nie widzimy swojskich dziur, a przecież dziury własnej koszuli też bliższe ciału...
Czyli... lekarzu ulecz sam siebie? Nie do końca, ale jednak... Chodzi o to, żeby wszystko widzieć we właściwej perspektywie.