Dali Lolkowi Wojtyle miłość i wiarę. Beatyfikacja rodziców Papieża Polaka

Jaki był dom św. Jana Pawła II? Kim byli rodzice naszego Papieża? Jak żyli i dlaczego Kościół rozpoczął ich proces beatyfikacyjny? Na te pytania odpowiada Milena Kindziuk, autorka biografii rodziców papieża pt. „Emilia i Karol Wojtyłowie. Rodzice św. Jana Pawła II”.

Właśnie rozpoczął się proces beatyfikacyjny rodziców św. Jana Pawła II – Emilii i Karola Wojtyłów. Milena Kindziuk przez kilka lat pieczołowicie poszukiwała niepublikowanych wcześniej historii i dokumentów o rodzicach papieża. Dzięki zebranym wspomnieniom, możemy poczuć się zaproszeni pod dach domu Wojtyłów, możemy stać się częścią ich rodziny.

Jaki był dom Jana Pawła II?

Jan Paweł II często wspominał swój rodzinny dom. Nie raz opowiadał o swoim ojcu, najlepszym przyjacielu i wielkim nauczycielu wiary – pamiętał go, gdy w najtrudniejszych i najboleśniejszych momentach życia, klęczał nocą na kolanach i gorliwie modlił się do Pana Boga.


Moje lata chłopięce i młodzieńcze łączą się przede wszystkim z postacią ojca, którego życie duchowe po stracie żony i starszego syna niezwykle się pogłębiło. Patrzyłem z bliska na jego życie, widziałem, jak umiał od siebie wymagać, widziałem, jak klękał do modlitwy. Ojciec, który umiał sam od siebie wymagać, w pewnym sensie nie musiał już wymagać od syna. Patrząc na niego, nauczyłem się, że trzeba samemu sobie stawiać wymagania i przykładać się do spełniania własnych obowiązków. Mojego Ojca uważam za niezwykłego człowieka.

Św. Jan Paweł II

Po śmierci żony, Emilii, Karol senior nie wyszedł ponownie za mąż. Wziął wszystkie obowiązki na swoje barki - wychowanie i edukację synów, troskę o ich wzrost, walkę o zapewnienie podstawowych dóbr materialnych.

„W domu „kapitan” Wojtyła, jak powszechnie się o nim mówiło, musiał też zająć się kuchnią. – Codziennie przygotowywał synowi i sobie śniadania i kolacje. Robił sam zakupy, bardzo dbał o Lolka.” - czytamy w książce Mileny Kindziuk

Oto Matka Twoja

Po śmierci Emilii, ojciec Jana Pawła II zabrał go oraz brata Edmunda, na szczególną pielgrzymkę. Tam wskazał im nową matkę.

„Zorganizował im pielgrzymkę do sanktuarium maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej. Kiedy Lolkowi i Edmundowi zabrakło rodzonej matki, wskazał im inną Matkę – Maryję, aby powierzyli Jej swe cierpienie, modląc się i uczestnicząc w drodze krzyżowej na słynnych dróżkach kalwaryjskich. W ten sposób ukierunkował ich myślenie.” – czytamy w książce.

Jak widać, Maryja od początku była bardzo obecna w życiu Jana Pawła II. Nie dziwi więc, że dewizą jego kapłańskiego życia było Totus Tuus – Cały Twój, Maryjo.

Heroizm Emilii

Mama Karola Wojtyły, Emilia z domu Kaczorowskich, krakowianka, dzięki swojej bezgranicznej ufności w Opatrzność Pana Boga, urodziła Lolka. Jej ciąża była zagrożona, doradzono jej aborcję. W trakcie prac badawczych, Milena Kindziuk odkryła nowe świadectwa i fakty, związane z heroiczną decyzją Emilii.


Trudno nie pomyśleć o mojej rodzonej matce. Jeżeli w ogóle żyję na świecie, to dlatego, że była ona, która mi to życie dała.

św. Jan Paweł II


„Kiedy w 1998 roku chodziłem po kolędzie, osiemdziesięciosześcioletnia wtedy mieszkanka Wadowic opowiadała mi, że pani Wojtyłowa była pełna obaw, gdy okazało się, że jej ciąża jest zagrożona i gdy lekarz zaproponował jej, by przerwała życie swojego poczętego dziecka. Ta pani podkreślała również, że to głęboka wiara nie pozwoliła Emilii podjąć decyzji o aborcji” – to fragment wspomnień ks. Jakub Gila, z którym udało się porozmawiać autorce książki.

Sam moment narodzin Lolka, przyszłego papieża, był również niezwykły. Po mimo trudnej i zagrożonej ciąży, urodził się zdrowy chłopczyk. Pielęgniarka odbiera poród, przy otwartym oknie, zza którego dobiegał śpiew Litanii loretańskiej.

„Wojtyłowa rodziła, wsłuchując się w śpiew litanii ku czci Matki Bożej. Jakby Ktoś w górze w tym porodzie pomagał (…). Gdy położna położyła noworodka na piersiach matki, zobaczyła, że po policzkach Emilii płyną łzy, na twarzy zaś rysuje się uśmiech. Matka okazywała wzruszenie, ale także radość i szczęście, że zdarzył się cud. Bo i dziecko, i ona żyją. Ponadto zamiast zapowiadanego chorego, słabego dziecka urodziła zdrowego, silnego chłopca. Niemożliwe stało się możliwe.” – pisze Milena Kindziuk.

Tu wszystko się zaczęło

To jaki był Jan Paweł II, swój początek ma właśnie w domu rodzinnym. To tam uczył się miłości, wrażliwości, samodzielności i wiary. Wadowice na zawsze pozostały w sercu Jana Pawła II. Sam powiedział, 7 czerwca 1979 roku w Wadowicach, że:

„Wiadomo, jak wiele dla rozwoju ludzkiej osobowości i charakteru znaczą pierwsze lata życia, lata dziecięce, a potem młodzieńcze. Te właśnie lata łączą się dla mnie nierozerwalnie z Wadowicami (…). Modlitwa moja zwraca się ku wielu zmarłym, poczynając od moich rodziców, a także brata starszego i siostry, której nie znałem, ponieważ zmarła przed moim narodzeniem. Ich pamięć łączy się dla mnie również z tym miastem". 

Tekst na postawie książki „Emilia i Karol Wojtyłowie. Rodzice św. Jana Pawła II”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Esprit.

BIOGRAM AUTORKI: dr Milena Kindziuk: adiunkt w Instytucie Edukacji Medialnej i Dziennikarstwa na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie; medioznawca, publicystka, autorka książek, m.in. "Jerzy Popiełuszko. Biografia" (nagroda Feniks na Targach Wydawców Katolickich 2019), "Kardynał Stefan Wyszyński Prymas Polski", "Kardynał Józef Glemp. Ostatni taki Prymas", "Zaczęło się od Wadowic". Odznaczona przez Prezydenta RP brązowym krzyżem za zasługi na rzecz rozwoju nauki; członek "Zespołu medialnego przy Przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski".

Link do książki

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama