Siostry antoninki posługują w Mirkowie od 1948 r. – Początkowo modliły się tutaj i posługiwały siostry serafitki, z których pochodzi nasza matka założycielka s. Innocenta Rzadka. To ona założyła z Zgromadzenie Sióstr Opieki Społecznej, wykupiła kaplicę i klasztor w Mirkowie, ponieważ z tej miejscowości pochodziła jej rodzina – powiedziała s. Renata, przełożona zakonu.
Zakonnice prowadzą Dom Dobrych Serc, w którym przebywają starsze osoby cierpiące na różne schorzenia. Do placówki przyjmowane są głównie kobiety - dotąd przebywało w nim ok. 30 osób, z których 15 odeszło do Pana w godnych warunkach, po przyjęciu sakramentów świętych. Obecnie przebywa tam 5 kobiet. Poza tym siostry pomagają w zależności od potrzeb, chorym i starszym mieszkańcom wioski w ich domach. Chorzy korzystają z posługi kapelana sióstr ks. Jana Bednarka, który na stałe mieszka w domu zgromadzenia i sprawuje codziennie Eucharystię, na którą przychodzą licznie (zwłaszcza w niedzielę) mieszkańcy Mirkowa.
Dzięki darczyńcom siostrom udało się w 2017 r. gruntownie wyremontować kaplicę. Prace trwały dwa miesiące. Wykonano nowe ściany, podłogi, sufit, schody, chór, ołtarz, tabernakulum, ambonkę, stacje drogi krzyżowej oraz figurę Matki Bożej Niepokalanie Poczętej. – To wszystko zostało zrobione dzięki przychylności matki generalnej naszego zgromadzenia oraz ofiarności Kazimiery Szczęsniak, której wolę wypełniła po śmierci jej siostra – Emilia Tomczyk z Jarocina. To dzieło nie byłoby możliwe bez mieszkańców Mirkowa, którzy wspierali nas ofiarami i modlitwą – podkreśla s. Ranata.
Biskup kaliski Edward Janiak w homilii dziękował siostrom za ich ofiarną pracę. - Bardzo dziękuję siostrom antoninkom za służbę, za opiekę nad ludźmi. To jest właśnie miłość okazywana drugiemu człowiekowi. Dziękuję też za waszą pracę w katechezie. Dajcie piękne świadectwo, że w niewielkiej miejscowości można zrobić tak dużo dobrego – mówił hierarcha.
Odwołując się do dzisiejszej Ewangelii wskazywał, że katolicy są wezwani do duchowego rozwoju talentów. – Mamy do spełnienia ogromne zadanie, aby dawać odważny przykład naszej wiary, aby w Europie dzisiaj nie wstydzić się Chrystusa – akcentował kaznodzieja.
Wraz z biskupem kaliskim Edwardem Janiakiem modlili się ks. kan. Karol Galewski, dziekan i proboszcz parafii Nawiedzenia NMP w Wieruszowie, ks. kan. Jan Bednarek, kapelan sióstr antoninek, kapłani z dekanatu wieruszowskiego, siostry zakonne i licznie zgromadzeni wierni.
Zgromadzenie Sióstr Opieki Społecznej pw. Świętego Antoniego zostało powołane do życia w 1933 r. Wszystko za sprawą pochodzącej z Mirkowa Katarzyny Rzadkiej, która przez dwadzieścia lat przebywała u sióstr serafitek w Oświęcimiu. Według przekazów przez wiele lat słyszała wewnętrzny głos, który miał ją nawoływać do zainicjowania nowego zgromadzenia. Jej wewnętrzne rozterki trwały dość długo i dopiero ciężka choroba stała się momentem przełomowym. Przebywając na granicy życia i śmierci złożyła Bogu ślub. Zadeklarowała, że jeśli wyzdrowieje to chwilę później założy nowy zakon. Tak też się stało. Nowa wspólnota miała być ukierunkowana na pomoc potrzebującym i biednym oraz dedykowana dla tych, którzy często w obliczu choroby mogą liczyć jedynie na siebie. W Mirkowie siostry antoninki posługują od 1948 r.Więcej ważnych i ciekawych artykułów na stronie opoka.org.pl →
Podziel się tym materiałem z innymi: