Bangladesz: katolicy ofiarami fake newsów

Co najmniej sześć osób zostało w minionych tygodniach zlinczowanych na śmierć, a 25 innych odniosło ranny w Bangladeszu, gdzie media społecznościowe często rozpowszechniają fałszywe wiadomości.

Jak informuje agencja Asianews, wiadomości te zwłaszcza dotyczą wykorzystywania dzieci. Agencja podaje zarazem, że dwa ostatnie przypadku linczu miały miejsce w minioną niedzielę 21 lipca w Savar i Keraniganj, w pobliżu stolicy kraju - Dhaki.

Społeczność katolicka obawia się, że zostanie fałszywie oskarżona o przestępstwa, które nigdy nie miały miejsca. „Kiedy wychodzę z domu, boję się, że padnę ofiarą podejrzenia, że jestem porywaczem dzieci" powiedział agencji katolik, Sagar Sonjib Corraya. - Osoby niewinne straciły życie z powodu fałszywych plotek. Dlatego za każdym razem, gdy wychodzę z domu, biorę ze sobą moją kartę pracy” - dodał.

Miliony osób żyją w strachu. Samo podejrzenie o przemoc lub wykorzystywania dzieci wywołuje bowiem gniewne reakcje tłumów, w większości ludzi niewykształconych i skłonnych do uprzedzeń. Aby ograniczyć rozpowszechnianie fałszywych wiadomości, policja zaczęła nadawać przestrogi za pomocą megafonu. 

Zdaniem przewodniczącego Komisji Episkopatu Bangladeszu ds. Sprawiedliwości i Pokoju, biskupa Gervas Rozario osoby rozpowszechniające fałszywe pogłoski, chcą zniszczyć pokój w kraju. „Władze winny aresztować i ukarać tych, którzy rozpowszechniają bezpodstawne informacje. Jeśli policja będzie nieprzejednana, problem zostanie rozwiązany” – uważa wiceprzewodniczący episkopatu Bangladeszu. 

Niemal 90 proc. spośród 163 mln. mieszkańców Bangladeszu wyznaje islam, ponad 9 proc. hinduizm, zaś katolicy stanowią jedynie 0.07 proc. ludności kraju. 

st (KAI) / Dhaka

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama