Ks. Hamel zginął, bo wierzył że Jezus umarł i zmartwychwstał

W Rouen we Francji oficjalnie rozpoczął się wczoraj proces beatyfikacyjny ks. Jacques’a Hamela. Został on brutalnie zamordowany przez islamskich terrorystów podczas sprawowania Eucharystii 26 lipca ub.r.

Jak powiedział Radiu Watykańskiemu metropolita Rouen, Wielki Tydzień to najbardziej stosowna chwila, by rozpocząć proces w sprawie ks. Hamela. „Ten sędziwy kapłan oddał bowiem życie za wiarę w Jezusa, który umarł na krzyżu i zmartwychwstał” – powiedział abp Dominique Lebrun, nawiązując tym samym do faktu, że muzułmanie negują prawdziwość tych paschalnych wydarzeń.

Metropolita Rouen przyznał, że wiadomość o rozpoczęciu procesu została przyjęta bardzo dobrze. Okazuje się, że jego śmierć zadała diecezji bardzo głęboką ranę. Ludzie z wielkim niepokojem przyjmują wiadomości o kolejnych zamachach w Europie czy Egipcie. W tym kontekście przypomnienie postawy ks. Hamela jest dla nich znakiem nadziei – mówi abp Lebrun.

„Przekonanie o jego świętości trwa nadal. Nie są to tylko chwilowe emocje. Budzi on pozytywne reakcje również poza wspólnotą chrześcijańską. Ludzie się nim interesują, nie zapomnieli o nim. Staje się on dla nich jakimś światłem, źródłem nadziei, której tak bardzo potrzebują. Bo bardzo silny jest niepokój, zwłaszcza kiedy dochodzi do nowych zamachów. Ludzie są bardzo wyczuleni na te kolejne akty przemocy, których końca nie widać. W szczególności, kiedy giną chrześcijanie. W tej chwili wszyscy myślimy o Egipcjanach, są nam bardzo bliscy”.

kb/ rv

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama