Bp Bronakowski: nie wolno nam rezygnować z walki o trzeźwość narodu

Z walki o trzeźwość narodu nigdy nie wolno nam zrezygnować – mówił bp Tadeusz Bronakowski podczas sympozjum „Ku trzeźwości narodu”, które odbyło się w środę w Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

Wśród prelegentów sympozjum byli m.in. konsultanci Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości prof. Krzysztof Wojcieszek i ks. Marek Dziewiecki.

W sympozjum uczestniczyli m.in. przedstawiciele władz państwowych, posłowie Małgorzata Zwiercan i Krystyna Wróblewska, duszpasterze, siostry zakonne, świeccy zaangażowani w dzieło promowania trzeźwości oraz pracujący w organizacjach pomagających uzależnionym i studenci WSKSiM.

Słowo powitania wygłosił o. dr Zdzisław Klafka CSsR, rektor WSKSiM. – Trzeba zrobić wszystko, by Polska miała zdrowe, wolne dzieci i młodzież. Wszyscy jesteśmy za trzeźwość odpowiedzialni w wymiarze osobistym i społecznym – zaznaczył o. Klafka.

Bp Tadeusz Bronakowski podkreślił, że nigdy w Polsce nie było tak dużego spożycia alkoholu. Jest to związane z szeroką dostępnością alkoholu, reklamy telewizyjne, które kształtują fałszywy obraz rzeczywistości. Zaznaczył, że kongres to podejmowanie wspólnej drogi. - Chcemy pokazać, jak wspólnie tę narodową drogę ku trzeźwości pokonywać – podkreślał bp Bronakowski.

Troska o trzeźwość jest wspólnym działaniem rodziny, państwa i Kościoła. - Nie wolno nam biernie stać i się przyglądać. Troska o trzeźwość jest darem naszej miłości względem ojczyzny. To obowiązek patriotyczny. To troska o piękno polskich rodzin – mówił biskup.

Wyraził pragnienie, by owocem sympozjum było powstanie wielu grup społecznych i religijnych, które podejmą troskę o promowanie trzeźwości, modlitwę i abstynencję w intencji osób, które przez alkohol utraciły swoją wolność. - Musi powstać nowa solidarność, solidarność o trzeźwość narodu – podkreślił.

Nawiązując do słów papieża Franciszka wypowiedzianych podczas spotkania z młodzieżą w Krakowie o tym, że jesteśmy na świecie, by zostawić ślad, a nie wegetować powiedział: - Musimy zostawić ślad miłości. Ten ślad to świadectwo pięknego życia wolnego od używek. Przypominając słowa kard. Wyszyńskiego oraz św. Jana Pawła II wzywał do walki, z której nikt i nic nie może nas dyspensować. - Z walki o trzeźwość narodu nigdy nie wolno nam zrezygnować – dodał.

Pierwszym prelegentem był prof. dr hab. Krzysztof Wojcieszek, który przedstawił prace nad Narodowym Programem Trzeźwości - swoistą strategią służącą walce o trzeźwość narodu. Zaznaczył, że badania wykazują, że w Polsce jest więcej ludzi, którzy są abstynentami, ale mniejszość narzuca nam szkodliwą kulturę picia. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ abstynenci są rozproszeni i nie podejmują wspólnych działań. Natomiast lobby alkoholowe działa, by utrzymać zły stan rzeczy. Podkreślił, że człowiek, który jest w złym stanie wewnętrznym, doświadcza braku miłości, depresji itp. jest bardziej narażony na alkoholizm.

Prof. Wojcieszek zaznaczył, że mamy prawo informować ludzi o konsekwencjach nadmiernego spożywania alkoholu, ale nie możemy „wykładać cepem faktów” ponieważ będzie to bezskuteczne. Trzeba rozmawiać, by uwrażliwiać i pokazywać, że jako ludzie jesteśmy zobligowani do abstynencji w wielu wymiarach naszego życia takich jak praca, opieka nad dzieckiem, prowadzenie samochodu itp. - By osiągnąć swój cel konieczne jest stałe spotykanie się i konsensus działaczy społecznych, polityków, badaczy i obywateli – mówił prof. Wojcieszek. - Tym celem jest przerwanie tradycji normatywności picia w naszej kulturze narodowej – dodał prelegent.

Ks. dr Marek Dziewiecki przedstawił sprawę odpowiedzialności rodziny i Kościoła w trosce o trzeźwość narodu. - Mamy nie tylko sprzeciwiać się kulturze picia, ale także promować kulturę miłości i wolności – podkreślił prelegent.

Zaznaczył, że problem alkoholowy, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży nie jest związany z brakiem wiedzy, czy słabym sumieniem, ale z nieumiejętnością radzenia sobie z problemami życiowymi. - Problem z alkoholem to nie jest problem z alkoholem, ale problem z życiem. Kto nie umie żyć szybko zacznie mieć problem alkoholowy – mówił. Profilaktyka powinna skupiać się na budowaniu rodzin, w których każdy kocha każdego. Miłość bowiem sprawia, że chce się żyć i pozwala na radzenie sobie z bólem i emocjami. - Problem z alkoholem to skutek wielu składowych problemów życiowych – dodał ks. Dziewiecki.

Co może uratować człowieka, który już jest uzależniony? - Potrzebna jest terapia miłości. Jest to tzw. miłość twarda, którą ja nazywam mądrą – mówił ks. Dziewiecki. Jeżeli chcemy pomóc komuś uzależnionemu musimy posiadać podstawową wiedzę na temat uzależnienia i sposobu postępowania takich osób. Osoby uzależnione są dobrymi manipulatorami i często są już niewrażliwe na miłość. - Jedyne na co są wrażliwe to ich własne cierpienie. Dlatego trzeba uczyć ludzi mądrej miłości, która kocha mimo wszystko, ale pozwala ponosić wszelkie konsekwencje picia. To jest wielka rola Kościoła – podkreślił prelegent.

Kolejna prelegentka Katarzyna Łukowska, zastępca dyrektora Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych mówiła o odpowiedzialności samorządu i państwa za trzeźwość narodu. - Nie jest dobrze, gdy rządzący postrzegają alkohol jako źródło dochodu, a nie jako źródło strat. Jest to tzw. pijany budżet – mówiła. Straty ekonomiczne są wielokrotnie większe niż dochód z akcyzy. Badania pokazują, że alkohol spośród wszystkich substancji psychoaktywnych jest najbardziej niebezpieczną substancją zarówno dla używających go, jak i dla otoczenia. - Nie ma uzasadnienia dla nieodpowiedzialnego traktowania problemu alkoholowego – podkreślała. Jakie zatem działania można nazwać odpowiedzialnymi? Rządzący powinni ograniczyć lub zakazać reklamy alkoholu. Trzeba tworzyć skuteczne programy profilaktyczne, czyli takie, które dają nie tylko wiedzę na temat alkoholu, ale budzą świadomość i wrażliwość. - Czy państwo ma moc do realizowania tej odpowiedzialności? Tak. Ta moc wypływa z możliwości prawa stanowionego i egzekwowanego – mówiła Katarzyna Łukowska.

W drugiej części kongresu redaktor Maciej Zdziarski przedstawił problem przedstawiania w mediach wartości, jaką jest trzeźwość. Postawił pytanie: w jaki sposób promować markę jaką jest „Trzeźwość”? - Wyzwaniem nie jest walka z alkoholem, ale promowanie trzeźwości, umiaru i abstynencji, jako społecznej normy, tak jak normą jest niebranie narkotyków – mówił red. Zdziarski. Ważnym zadaniem jest przedstawienia historii i świadectw ludzi, które będą żywą reklamą marki „Trzeźwość”.

Kolejnymi prelegentami byli przedstawiciele parlamentu, którzy mówili o inicjatywach rządzących na rzecz trzeźwości narodu. Poseł Małgorzata Zwiercan mówiła, że trzeba zrobić wszystko, by informacja na temat zagrożeń związanych z uzależnieniami dotarła do jak największej liczby osób. Parlamentarzyści powinni czynnie włączać się w wydarzenia związane z promowaniem trzeźwości. Poseł Zwiercan przedstawiła tekst uchwały Sejmu RP, która będzie procedowana w dniu jutrzejszym w Sejmie. - Trzeźwość to sposób myślenia. Trzeźwym tzn. być wolnym – czytamy w uchwale. Uchwała apeluje, by w roku 2017 podjąć wspólne działania na rzecz trzeźwości narodu.

Poseł Krystyna Wróblewska zwróciła uwagę na to, że trzeba troszczyć się o całego człowieka we wszystkich aspektach jego życia. Szczególnie troszczyć się o rodzinę i małżeństwo, ponieważ problemy rodzinne są jedną z częstszych przyczyn problemów alkoholowych. Przypomniała słowa św. Jana Pawła II, który wzywał, by wymagać od siebie nawet, gdy inni od nas nie wymagają. - Trzeba więcej działać niż mówić – podkreślała poseł Wróblewska.

Następnie duszpasterze, referenci zakonni i liderzy ruchów dzielili się podejmowanymi działaniami na rzecz trzeźwości.

Sympozjum zostało zorganizowane przez Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu oraz Zespół Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości.

xpb / Toruń

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama