Abp Ryś u Misjonarek Miłości: to, że masz mało lub nie masz, nie zwalnia cię z dawania!

Blisko 150 podopiecznych sióstr Misjonarek Miłości uczestniczyło we Mszy świętej sprawowanej 5 września w uroczystość świętej Matki Teresy z Kalkuty w łódzkim domu najświętszego Serca Jezusowego. Liturgii przewodniczył metropolita łódzki ksiądz arcybiskup Grzegorz Ryś.

– To, że masz mało lub nie masz, nie zwalnia cię z dawania! Jest doświadczenie w Kościele i jest do jest doświadczenie mocy Pana Boga, że Pan Bóg wraz z tymi co nie mają pomaga dawać, i to jest wtedy niesamowicie skuteczne! Ile osób na świecie nakarmiła Matka Teresa? Ile osób na świecie nakarmiła Kobieta, która z definicji nie brała pieniędzy? – pytał abp Grzegorz Ryś.

We Mszy świętej obok sióstr, podopiecznych, którymi zajmują się na co dzień siostry uczestniczyli także kapłani, wolontariusze oraz zaprzyjaźnieni z Misjonarkami Miłości łodzianie.

W homilii łódzki pasterz zwrócił uwagę na to, że – kluczem do miłosierdzi jest to, ile żeś dostał od Boga! Dojrzały chrześcijanin, to jest chrześcijanin, który dziękuje Bogu! Nie stoi przed Nim w ciągłej pozycji – daj, daj, daj, i do tego jest ciągle niezadowolony, bo tamten dostał więcej. Dojrzały chrześcijanin staje i dziękuje Bogu za to, co od Niego ma. Kiedy chrześcijanin odkryje to obdarowanie, kiedy odkryje ile dostał, to gdy zobaczy człowieka, który potrzebuje, to mu się kieszeń otwiera! – podkreśli.

Kaznodzieja przestrzegał – jak widzisz kogoś potrzebującego i mu nie dasz, to wiedz, że jesteś wtedy wysłannikiem szatana! Anioł znaczy tyle co wysłannik. – to straszne awansować do takiej roli! –zaznaczył.

Przywołując postać świętej Matki Teresy i wskazując na dzieło Sióstr Misjonarek Miłości arcybiskup powiedział – z czego siostry pomagają? Z tego, czego nie mają! Matce Teresie proponowano pieniądze, ale ona zawsze odmawiała! Przed dwadzieścia wieków chrześcijaństwa taka jest reguła, że najwięcej dają ci, którzy nic nie mają. Ci którzy mają – razem z tym, że mają – mają duży kłopot, żeby dawać. Ale nie chodzi o to, by robić tutaj sąd nad tymi, którzy mają, ale chodzi o to, żeby każdy z nas usłyszał, że wtedy kiedy nie mam wcale nie jestem zwolniony od dawania! Wcale nie! – zaznaczył.

Po homilii ksiądz arcybiskup udzielił sakramentu bierzmowania panu Mirosławowi, który na co dzień jest jednym z podopiecznych łódzkich Misjonarek Miłości.

Dopełnieniem uroczystej liturgii był obiad, który w jadłodajni prowadzonej przez Siostry Misjonarki Miłości, wydawany jest codziennie dla wielu potrzebujących.

* * *

Misjonarki Miłości posługują w Łodzi od 2003 roku. Obecnie w domu Najświętszego Serca Jezusowego mieszka osiem sióstr, pochodzących z Kenii Indii, Niemiec i z Polski. Siostry opiekują się chorymi i bezdomnymi prowadząc dla nich: schronisko, jadłodajnię. Umożliwiają im kąpiel, a także służą wszelką pomocą i wsparciem, także duchowym.

« 1 »

reklama

reklama

reklama